A12Z Bionic korzystając z natywnego kodu pokazuje przysłowiowy pazur
Apple ogłosiło w tym roku, że w przeciągu najbliższych dwóch lat zrezygnuje z procesorów Intela i będzie montować w swoich Macach własne CPU zbudowane w oparciu o architekturę ARM. To oczywiście wywołało sporą burzę wśród komentatorów, a niedługo później do sieci wyciekły pierwsze testy wydajności zestawów deweloperskich, wyposażonych w 8-rdzeniowy A12Z Bionic (4x Vortex + 4x Tempest), które mają służyć programistom jako pomoc w przepisaniu istniejącego kodu na potrzeby ARM. Skorzystano w tym przypadku z Geekbencha 5, który w emulowanym* środowisku osiągnął wynik odpowiednio około 830pkt i 2800pkt w testach jednego wątku oraz wielordzeniowym.
Już to dawało nam jakie takie pojęcie na temat wydajności opisywanego układu, ale pełen obraz sytuacji uzyskaliśmy dopiero po wykorzystaniu natywnego klienta stworzonego z myślą o procesorach ARM, którego niedawno udało się odpalić w Mac OS Big Sur. A12Z Bionic uzyskał w nim wynik 1098/4555pkt, a więc mniej więcej taki, jaki w GeekBenchu 5 zdobywa Core i5-1038NG7 (Ice Lake, 2GHz, 4R/8W) zamontowany w 13-calowym MacBooku Pro (2020). Nie da się ukryć, że to bardzo dobry rezultat.
Dodam do tego, że pierwszy procesor Apple dla Maców będzie znacznie wydajniejszy od A12Z Bionic i otrzyma 8 mocnych rdzeni oraz 4 słabsze, a także stworzony przez Apple układ IGP. Zapowiada się więc ciekawie, tym bardziej, że jego debiut nastąpi już niebawem, bo pod koniec 2020 roku.
*Drobne wyjaśnienie. Apple korzysta w MacOS BigSur z oprogramowania Rosetta, które jest binarnym translatorem kodu. Jego zadaniem jest tłumaczenie w locie niskopoziomowych instrukcji i przekształcanie ich w kod natywny dla danego procesora. Taka operacja jest bardziej efektywna niż gdybyśmy korzystali z tradycyjnego emulatora, ale i tak nie pozostaje bez wpływu na wydajność, co zresztą widać po zamieszczonych w artykule wynikach testów.